Jak to możliwe, że tak bardzo oszczędny w słowa tekst zawiera w sobie taki ogrom emocji? Jak to się dzieje, że wiersze, które składają się na tę opowieść pomieściły tyle zawiłych ludzkich historii? „Kasieńka” Sary Crossan zaskakuje i porusza. Sięga głęboko, do pokładów obaw, żalu, a także nadziei i odwagi, które każdy z nas w sobie nosi.
Tytułowa bohaterka ma 12 lat, prawie 13, kiedy wyjeżdża z
matką do angielskiego Coverty, aby szukać ojca, który dwa lata wcześniej
odszedł bez słowa, zostawiając jedynie kartkę z lakoniczną informacją: „Olu,
wyjechałem do Anglii”.
Nikt nie pytał Kasieńki o zdanie, nikt też nie pomógł
zaadaptować się w brytyjskiej szkole, w której przeistacza się w ignorowaną i niedocenianą
Cassie, która będzie musiała sama sobie radzić z odtrąceniem i szykanowaniem ze
strony rówieśników. Dziewczynka szybko konfrontuje swoje naiwne oczekiwania z
rzeczywistością:
(…) myślałam, ze może będę egzotyczna,
Jak ruda wiewiórka wśród szarych,
Tak jak angielska dziewczynka byłaby egzotyczna w Gdańsku.
Ale nie jestem angielską dziewczynką w Gdańsku.
Jestem Polką w Coventry.
A to nie jest to samo.
Ani trochę.
Jak ruda wiewiórka wśród szarych,
Tak jak angielska dziewczynka byłaby egzotyczna w Gdańsku.
Ale nie jestem angielską dziewczynką w Gdańsku.
Jestem Polką w Coventry.
A to nie jest to samo.
Ani trochę.
Relacja z matką też pozostawia wiele do życzenia. Kobieta, wykonująca
niegdyś artystyczny zawód, teraz pracuje jako sprzątaczka w szpitalu, a każdą
wolną chwilę spędza na rozpaczliwych, obsesyjnych poszukiwaniach męża. To
upokarza Kasieńkę – rozwieszanie ogłoszeń, pukanie do drzwi obcych domów…
Dziewczynka już dawno zrozumiała, że ojciec nie chce być odnaleziony i że
histeryczne, niedojrzałe działania matki niczego nie zmienią. Dlatego Kasieńka
żyje jakby obok, nieskończenie samotna, zawieszona pomiędzy dwoma światami –
tego, do którego już nie należy i tego, do którego nie udało jej się jeszcze
znaleźć klucza.
Oto opowieść o dojrzewaniu, o odnajdowaniu własnej drogi i
budowaniu tożsamości. To w samej sobie Kasieńka odkrywa niewyczerpane pokłady
siły i wytrwałości. Zewnętrznie przejawią
się one w pływackiej pasji. Bo kiedy się płynie, ponura rzeczywistość znika,
jest tylko ruch ramion i chłód wody na policzkach. Kasieńka, płynąc, zrzuca
cały balast negatywnych emocji, w wodzie jest sobą – silną i niepokonaną. Znam
i cenię to uczucie, bo sama lubię pływać i także z tego powodu książka Sary
Crossan (której oryginalny tytuł brzmi: The Weight of Water) jest mi bliska.
„Kasieńka” to także opowieść o skomplikowanych relacjach
międzyludzkich. Całość, opowiedziana w niecodziennej formie 127 wierszy porusza
wiele ważnych społecznie wątków i trudnych tematów: przemoc rówieśnicza,
emigracja, rasizm, rozbicie rodziny, izolacja kulturowa.
Książka zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych – każdy znajdzie
w historii Kasieńki coś, co go osobiście poruszy i każde zadać sobie
przynajmniej kilka istotnych życiowo pytań.
Sarah Crossan, Kasieńka, tłum. Katarzyna Domańska,
Wydawnictwo Dwie Siostry 2015.
*wszystkie cytaty na fotografiach pochodzą z książki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz