niedziela, 22 maja 2016

Warszawskie Targi Książki 2016 – relacja

Z roku na rok coraz silniejsze odnoszę wrażenie, że jeden dzień na targach książki to za mało. Chętnie spędziłabym na nich cały weekend, i nie mam tu oczywiście na myśli wielogodzinnej obsługi stoiska, bo i takie targi mi się zdarzały, tylko radosne buszowanie wśród książek i spotkania z twórcami.


Do Agnieszki Stelmaszyk ustawił się długi ogonek wielbicielek z naręczem książek w dłoniach; rozmawiałyśmy o nowej serii "Odyseusze" zaplanowanej na cztery tomy.


Oczywiście nie każdemu odpowiada zgiełk, tłok i pośpiech nieodłącznie towarzyszące targom. Ogólna atmosfera podekscytowania udziela się zaraz po minięciu kas i nie opuszcza przez długie godziny. Bez planu ani rusz, ale nawet z wydrukiem listy spotkań autorskich ciężko tu o spokój – za duże tempo!

Z Joanna Fabicką rozmawiałyśmy m.in. o dalszych losach Rudolfa Gąbczaka

Do najbardziej znanych autorów kolejki ciągną się przez wiele stoisk i trzeba nastawić się na długie czekanie, choć nie dotyczy to raczej autorów dziecięcych. Z nimi zazwyczaj udaje się chwilę porozmawiać, zrobić zdjęcie, otrzymać wyjątkową rysunkową dedykację.

Jubileuszowa Fabryka Dedykacji wydawnictwa Dwie Siostry - przy długim stole zasiedli fantastyczni ilustratorzy, by tworzyć dla swoich młodszych i starszych fanów wyjątkowe, spersonalizowane dedykacje



Skupiony The Tjong-Khing 
Uśmiechnięty Klaas Verplancke





O tym, jak bardzo pozytywnie zaskoczyła nas ludzka twarz Noego, opowiadałyśmy Zuzannie Orlińskiej

Poruszając się mrówczym krokiem w gęstym tłumie miłośników książek, czuję się zawsze bardzo wśród swoich. Wspaniale jest uciąć sobie przypadkową pogawędkę o książkach z zupełnie obcą, choć przecież pokrewną duszą stojącą w tej samej kolejce do autora. Albo z rozbawieniem odkryć, że rokrocznie spotyka się na targach te same znane tylko z widzenia osoby. W takich chwilach w ogóle nie chcę wierzyć w ponure (nie)czytelnicze statystyki.

rys. The Tjong-Khing
rys. Emilia Dziubak


Rys. Iwona Chmielewska
Rys. Adam Wójcicki




Zu cały dzień czekała na spotkanie ze swoją ulubioną pisarką, Lilianą Fabisińską, która miała dla niej dobrą superwiadomość: pracuje nad nową serią, tym razem o kucykach!



A w ramach czytelniczego deseru odwiedziliśmy ulicę Pokątną, stworzoną z wielkoformatowych ilustracji Jima Kay'a


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz