Z roku na rok coraz silniejsze odnoszę wrażenie, że jeden
dzień na targach książki to za mało. Chętnie spędziłabym na nich cały weekend,
i nie mam tu oczywiście na myśli wielogodzinnej obsługi stoiska, bo i takie
targi mi się zdarzały, tylko radosne buszowanie wśród książek i spotkania z
twórcami.
|
Do Agnieszki Stelmaszyk ustawił się długi ogonek wielbicielek z naręczem książek w dłoniach; rozmawiałyśmy o nowej serii "Odyseusze" zaplanowanej na cztery tomy. |
Oczywiście nie każdemu odpowiada zgiełk, tłok i pośpiech
nieodłącznie towarzyszące targom. Ogólna atmosfera podekscytowania udziela się
zaraz po minięciu kas i nie opuszcza przez długie godziny. Bez planu ani rusz,
ale nawet z wydrukiem listy spotkań autorskich ciężko tu o spokój – za duże
tempo!
|
Z Joanna Fabicką rozmawiałyśmy m.in. o dalszych losach Rudolfa Gąbczaka |
Do najbardziej
znanych autorów kolejki ciągną się przez wiele stoisk i trzeba nastawić się na
długie czekanie, choć nie dotyczy to raczej autorów dziecięcych. Z nimi
zazwyczaj udaje się chwilę porozmawiać, zrobić zdjęcie, otrzymać wyjątkową rysunkową
dedykację.
|
Jubileuszowa Fabryka Dedykacji wydawnictwa Dwie Siostry - przy długim stole zasiedli fantastyczni ilustratorzy, by tworzyć dla swoich młodszych i starszych fanów wyjątkowe, spersonalizowane dedykacje |
|
Skupiony The Tjong-Khing |
|
Uśmiechnięty Klaas Verplancke |
|
O tym, jak bardzo pozytywnie zaskoczyła nas ludzka twarz Noego, opowiadałyśmy Zuzannie Orlińskiej |
Poruszając się mrówczym krokiem w gęstym tłumie miłośników
książek, czuję się zawsze bardzo wśród swoich. Wspaniale jest uciąć sobie
przypadkową pogawędkę o książkach z zupełnie obcą, choć przecież pokrewną
duszą stojącą w tej samej kolejce do autora. Albo z rozbawieniem odkryć, że
rokrocznie spotyka się na targach te same znane tylko z widzenia osoby. W takich
chwilach w ogóle nie chcę wierzyć w ponure (nie)czytelnicze statystyki.
|
rys. The Tjong-Khing |
|
rys. Emilia Dziubak |
|
Rys. Iwona Chmielewska |
|
Rys. Adam Wójcicki |
|
Rys. Klaas Verplancke |
|
Zu cały dzień czekała na spotkanie ze swoją ulubioną pisarką, Lilianą Fabisińską, która miała dla niej dobrą superwiadomość: pracuje nad nową serią, tym razem o kucykach!
|
|
A w ramach czytelniczego deseru odwiedziliśmy ulicę Pokątną, stworzoną z wielkoformatowych ilustracji Jima Kay'a |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz