Książki opowiadające dziecku o tym, co się dzieje w czasie, gdy ono śpi, cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem kolejnych pokoleń dzieci i rodziców. Temat to wdzięczny, a jednocześnie zwyczajnie praktyczny, życiowy. Chcemy, aby malec wiedział, że choć większość ludzi śpi w nocy, są takie zawody, w których pracuje się 24 godziny na dobę i są miejsca, w których życie toczy się z równym natężeniem w południe i o północy.
Z własnego
dzieciństwa przypominam sobie, dziś już nieco trącące myszką wierszowane „Gdy
zapadnie noc” Tadeusza Kubiaka. Niewielka książeczka wydana w serii „Poczytaj
mi mamo” z ilustracjami Bogusława Orlińskiego, przenosiła czytelnika do
otulonych nocą miast.
„Leżąc w
swym łóżku niewielkim
po całodziennych zabawach,
słyszysz głos matki – spikerki:
– Halo, tu mówi Warszawa…”
Dwie najnowsze pozycje dotyczące interesującego nas zagadnienia – „Świat w piżamie” Justyny Drobkiewicz i „Miasto nocą” Agnieszki Frączek – w zasadzie nie odbiegają od tego schematu. Jest bohater – dziecko, które kładzie się do łóżka i ma wkrótce zasnąć, jest świat zewnętrzny, w którym, pomimo nocy, rozgrywają się rozmaite zdarzenia, dzieją się rzeczy dobre i złe, ludzie pracują, podróżują, wypełniają swoje obowiązki.
„Świat w
piżamie” to piętnaście krótkich opowiadań o małym Krzysiu.
W większości z nich chłopiec właśnie szykuje się do snu – czasem już leży pod kołdrą, czasem w piżamie bawi się jeszcze kolejką albo siedzi na kanapie i razem z mamą czeka, aż tata, który jest pilotem, wróci do domu. Któregoś wieczoru nie może zasnąć, bo w supermarkecie po drugiej stronie ulicy wyje alarm, innym razem w nieodległym budynku wybucha pożar. Pewnej nocy domową ciszę przerywa nagły telefon i informacja, że dziadek bardzo źle się poczuł i trafił do szpitala, innym razem to sam Krzyś jest chory i nie może zasnąć z powodu wysokiej gorączki.
W większości z nich chłopiec właśnie szykuje się do snu – czasem już leży pod kołdrą, czasem w piżamie bawi się jeszcze kolejką albo siedzi na kanapie i razem z mamą czeka, aż tata, który jest pilotem, wróci do domu. Któregoś wieczoru nie może zasnąć, bo w supermarkecie po drugiej stronie ulicy wyje alarm, innym razem w nieodległym budynku wybucha pożar. Pewnej nocy domową ciszę przerywa nagły telefon i informacja, że dziadek bardzo źle się poczuł i trafił do szpitala, innym razem to sam Krzyś jest chory i nie może zasnąć z powodu wysokiej gorączki.
Zarówno te codzienne, jak i bardziej wyjątkowe zdarzenia wieczorne
stają się kanwą do rozmowy chłopca z mamą o tym, co dzieje się nocą w mieście,
kto, gdzie i jak pracuje, jakie pełni funkcje, jakie ważne zadania realizuje.
Znajdziemy tu więc opowiadania m.in. o strażakach, pilotach, lekarzach,
aptekarzach, policjantach, kierowcach, ekipach sprzątających i sklepikarzach.
Te
zawody (oraz inne, mniej oczywiste, jak
poetka, laweciarz, bufetowa)pojawiają się także w „Mieście nocą”. Tutaj opowieść ma formę wierszowaną. W swoim
charakterystycznym stylu Agnieszka Frączek miesza frazy liryczne z
zabawami językowymi i sporą dawką
humoru. Książka zachowuje też ciągłość czasową – opowieść toczy się w trakcie
jednej nocy – od momentu zaśnięcia dziecięcego bohatera do chwili, gdy do
miasta zaczyna wkradać się świt.
Opowiadania
Justyny Drobkiewicz mają klasyczną, raczej spokojną narrację i bardziej „na
poważnie” zdają relację z tego, co dzieje się nocą w mieście. Wiersze Agnieszki
Frączek są
z kolei zawadiackie, a momentami zwariowane, pisane żywym, energicznym językiem, pełnym wyrazów dźwiękonaśladowczych, wykrzyknień, zdrobnień i kolokwializmów.
z kolei zawadiackie, a momentami zwariowane, pisane żywym, energicznym językiem, pełnym wyrazów dźwiękonaśladowczych, wykrzyknień, zdrobnień i kolokwializmów.
Atutem obu
książek jest szata graficzna. W „Świecie w piżamie” ilustracje Beaty Zdęby –
spokojne, pastelowe, przestrzenne, z
mniejszą liczbą szczegółów, w „Mieście nocą” – nasycone kolorem ilustracje
Magdy Kozieł-Nowak, żywiołowe, często żartobliwe, z mnóstwem szczegółów i
szczególików. W obu książkach klimat ilustracji idealnie współgra z nastrojem
tekstu, tworząc spójną, przemyślaną całość. W „Mieście nocą” urzekła mnie okładka,
wyklejka i widok miasta z lotu ptaka, w „Świecie w piżamie” świetny pomysł na
obrazkowy spis treści, dzięki któremu nieczytające dziecko z łatwością znajdzie
swoje ulubione opowiadanie.
Justyna
Drobkiewicz, Świat w piżamie, il. Beata Zdęba, wyd. JUKA (MAC Edukacja) 2016
Agnieszka Frączek, Miasto nocą, il. Magda Kozieł-Nowak, wyd. Literatura 2016
Agnieszka Frączek, Miasto nocą, il. Magda Kozieł-Nowak, wyd. Literatura 2016
Wiek: 3+
Uwielbiam książki, które nie tylko bawią, ale również edukują. Zapamiętam sobie te tytuły. :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na książki :)
OdpowiedzUsuńPrawda? I ponadczasowy. O tym dzieci zawsze będą chciały słuchać.
OdpowiedzUsuń