piątek, 7 kwietnia 2017

Z Duchem (do) Teatru

Teatr od czasów starożytnych dostarcza swoim widzom wzruszeń, emocji, wrażeń estetycznych. Małe dzieci uwielbiają przedstawienia – obojętnie aktorskie czy lalkowe – same również chętnie wcielają się w różne role i bawią się w teatr. Z wiekiem to zainteresowanie często słabnie, jeśli nie jest podtrzymywane przez rodzinę czy szkołę, przegrywając z kinem, telewizją, tabletem.



Nie wszyscy mieszkamy w dużych miastach, w których dostęp do teatru jest łatwy, a mnogość wystawianych sztuk pozwala wybrać przedstawienie interesujące dla dziecka. Tym, którzy rzadko w teatrze bywają, może on wydać się miejscem nieprzyjaznym, rządzącym się nie do końca zrozumiałymi prawami, może nawet nudnym. Sytuacji zwykle nie poprawiają rzadkie szkolne wyjścia do teatru na adaptację omawianej lektury.



Książka Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej, samej pracującej w teatrze jako scenograf, „odbrązawia” teatr dla wszystkich nim onieśmielonych. Sympatyczny rysunkowy duch objaśnia niezrozumiałe pojęcia i przekaże mnóstwo zakulisowych ciekawostek.  Dowiemy się od niego, czym są: butaforia,  sztankiet, praktykabel, inspicjent, antrakt, blackout, monodram czy proscenium. Ze zdziwieniem odkryjemy, że teatr to miejsce pełne przesądów: np. unika się w nim koloru żółtego, ponieważ w średniowieczu kostiumy w tym kolorze  nosili aktorzy grający diabła. Poznamy też wiele specyficznych zasad, jak zakaz gwizdania na scenie albo klaskania i siadania w rzędzie przed reżyserem w czasie próby generalnej.


Książka ma formę leksykonu składającego się z 45 haseł, które jednak nie są suchymi faktami, lecz miniopowieścią o pracy teatru. Można je zatem czytać po kolei albo na wyrywki, w zależności od potrzeby lub własnego widzimisię. Z córką bawiłyśmy się w zgadywanki: ja czytałam hasło (wybierałam najtrudniejsze), a Zu próbowała podać własnymi słowami jak najpełniejszą definicję. Potem sprawdzałyśmy, jak dalece minęła się z prawdą ;-) Lektura wszystkich haseł pozwala na zdobycie podstawowej wiedzy o zawodach teatralnych, o technicznej stronie działania teatru, a także o obowiązujących w nim zasadach zachowania (nie spóźniamy się, wyłączamy telefony, przechodzimy przodem do osób siedzących w rzędzie itd.)


Autorka przedstawia te treści w lekki, przystępny sposób, często okraszony humorem, nie stroniąc również od emocjonalnego przekazu, co osobiście szczególnie mi się podoba:
Kurtyna, zawieszona na granicy sceny i widowni, wykonana z mięsistej tkaniny, zwykle bordowej, oddziela dwa światy. Jednym jest świat, z którego przychodzisz do teatru. Pełen twoich spraw, w którym jest twoja rodzina, koledzy i koleżanki, czyli to wszystko, co dobrze znasz, co otacza cię każdego dnia. Drugi świat to ten, który dopiero poznasz.

Jest w tym bowiem ta szczypta magii, która przez wieki towarzyszyła teatrowi i przyciągała do niego rzesze wielbicieli. Książka Niki Jaworowskiej-Duchlińskiej oferuje zatem rzetelną wiedzę niepozbawioną emocji, a to bardzo udana mieszanka do tego, by zaciekawić teatrem i zachęcić do jego odwiedzenia tych, którym zwykle było jakoś nie po drodze. To także przydatna pomoc dla nauczycieli pierwszych klas szkoły podstawowej, bibliotekarzy i edukatorów, którzy chcieliby przybliżyć dziecku świat teatru i pokazać go „od podszewki”.


Nika Jaworowska-Duchlińska, „Z Duchem (do) Teatru”, wyd. Bajka 2017
Wiek: 6+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz