Wakacje mijają nam pod banderą piracką. Nie w sensie dosłownym oczywiście, ale tym wyobrażeniowo-czytelniczo-zabawowym jak najbardziej. A wszystko zaczęło się w maju, kiedy mój niespełna pięcioletni syn odkrył książkową serię o piratach Jolley-Rogers opublikowaną przez wydawnictwo Mamania.
Kto
zagląda na blogowego Facebooka i Instagrama, ten już co nieco o tym wie. Nadszedł
czas, by podsumować w jednym miejscu nasze doświadczenia.
Na
początku była książka obrazkowa z dźwiękami. Wiosną natknęłam się w TK Maxxie
na oryginalne wydanie „The Pirates Next Door Sound Book”. Syn zajął się
sprawdzaniem, jakie odgłosy kryją się pod poszczególnymi przyciskami, a ja
zaczęłam oglądać ilustracje. Już pierwsza rozkładówka absolutnie mnie
urzekła. Dziewczynka z mamą przycupnięte
na przystanku autobusowym, a w tle zacinający deszcz, chmurne niebo i spienione
morskie fale. Kupiłam książkę, w domu ją przeczytaliśmy i okazało się, że to
bardzo ciekawa historia niekonwencjonalnej przyjaźni zwyczajnej dziewczynki z
chłopcem-piratem.
Wkrótce
wyszło na jaw, że nie tylko nam ta historia przypadła do gustu. W maju można
już było przeczytać ją po polsku dzięki wydawnictwu Mamania.
Rymowanego
przekładu podjęła się Agnieszka Frączek, której twórczość poetycką z pewnością
zna większość dzieci. Tłumaczenie ze względu na rymy i zachowanie rytmu wiersza
jest w niektórych momentach dość luźne, a także, jak zauważyłam, mniej
drastyczne. Gdy mały pirat Jim przedstawia nowej koleżance Matyldzie swoją
rodzinkę, o dziadku mówi w oryginale tak:
„Grandpa won’t set foot on
shore.
He’s allergic to dry land.
He last time that he left the ship
the King chopped off his hand”.
He’s allergic to dry land.
He last time that he left the ship
the King chopped off his hand”.
W
polskim tłumaczeniu natomiast tak:
„Przystojniak,
który został na statku
to jeden z moich pirackich dziadków.
Czy zejdzie stamtąd do nas? A skąd!
On ma alergię na suchy ląd!”
to jeden z moich pirackich dziadków.
Czy zejdzie stamtąd do nas? A skąd!
On ma alergię na suchy ląd!”
Drobnym
niedopatrzeniem jest według mnie fakt, że piraci Jolley-Rogers w polskim
wydaniu nie przedstawiają się
wyraźnie w samym tekście (w oryginale
robią to od razu na początku książki – „We’re the Jolley-Rogers!”) i nazwa rodzinnej
bandy nie pada w żadnym zdaniu, a jedynie w podtytule i na okładkach książki.
Całość
czyta się dobrze, lekko, tekst jest zabawny i zgrabny , dobrze oddaje emocje
bohaterów i bieg zdarzeń. Bo też dzieje się wiele! Bardzo to zresztą nietypowe
dla miejscowości o wiele mówiącej nazwie Nuda Morska. Ale z chwilą gdy
sprowadzili się do niej piraci, zrobiło się tu weselej, głośniej, a nawet
huczniej, bo tata pirat raz po raz lubi sobie wystrzelić z armaty!
Matyldzie
bardzo się to wszystko podoba, bo wreszcie po sąsiedzku mieszka ktoś w jej
wieku, i to będący tak barwną postacią! Niestety mniej zadowoleni, a nawet
oburzeni i wściekli są pozostali mieszkańcy nadmorskiej miejscowości. Z każdym
dniem przekazują sobie coraz ohydniejsze plotki o piratach: że brudni,
śmierdzący, z popsutymi zębami, że na pewno mają złe zamiary i wkrótce zaczną
kraść, plądrować i napadać niewinnych ludzi. Zapada więc decyzja o wydaleniu rodziny
Jolley-Rogers z miasteczka.
Cóż,
piraci nie będą protestować, ale nim odpłyną, jeszcze czymś mocno zaskoczą
mieszkańców…
Świetna historia, szczególnie dla najmłodszych czytelników, pokazuje bowiem, czym są uprzedzenia,
jak łatwo powstają w zasadzie z niczego, jak narastają w lawinowym tempie i
prowadzą do czynów, które kończą się wyeliminowaniem tych, którzy w jakiś
sposób nie pasują. Tutaj akurat dlatego, że są piratami niekomponującymi się z idealnie
przystrzyżonymi żywopłotami i zielonymi trawnikami wokół spokojnych posesji.
Ale w miejsce piratów łatwo podstawić wiele innych grup społecznych, do wyboru
do koloru – przykładów z życia wziętych niestety nie brak.
To
jest książka, do której wracaliśmy wiele, wiele razy w rozmowach, zabawach,
wygłupach i zupełnie poważnych pytaniach. Bardzo polecam każdemu
przedszkolakowi.
Starsze
dzieci, te u progu szkoły podstawowej, z pewnością zechcą lepiej poznać
zwariowaną, ale bardzo sympatyczną piracką rodzinkę. To głównie do nich
kierowane są trzy tomiki z obszerniejszymi i bardziej szczegółowymi
opowieściami o przygodach Jolley-Rogers: „Wielka wyprawa po złoto”, „Jaskinia
przeznaczenia” i „Statek widmo”.
Wiek
odbiorcy szacuję na 6+. Zauważyłam, że mój pięciolatek chwilami gubił wątek
podczas lektury i przeczytanie całości jednego tomiku za jednym podejściem było
trudne. Ponadto w książeczkach pojawia się wiele mrocznych postaci i momentami
jest straszno:
„Upiorne
palce chwyciły krawędź burty; blade i brudne ciała wdrapywały się jedno za
drugim na pokład statku rodziny Jolley-Rogers. Niektórym z tych piratów
brakowało ramienia czy nogi, innym nawet głowy, a niektórzy ciągnęli brakujące
części ciała za sobą”.
W
użyciu jest także żeglarsko-pirackie słownictwo, które może zniechęcać młodsze
dziecko (a starsze przeciwnie – zaciekawić; na końcu tomiku „Statek widmo”
znajdziemy bardzo przydatny „Mały słownik gwary pirackiej”):
„Chwyciła
zardzewiały kordelas i przecięła sznur w najbliższej ambrazurze…”
Poszczególne
tomiki opisują trzy przygody Matyldy i Jima, które dzieci przeżywają wraz z
całą rodzinką Jolley-Rogers: wyprawę do trzewi potwora-pożeracza piratów,
starcie z widmowymi piratami i walkę o skarb, pertraktacje z morskimi
wiedźmami… Każda z książeczek jest obszernie ilustrowana czarno-białymi
rysunkami autora, ma bardzo przyjemny, wygodny format (niestety jest klejona i z
jednego z naszych egzemplarzy już posypały się kartki). Dość duży, wyrazisty
druk ułatwia samodzielną lekturę początkującym czytelnikom.
Jonny
Duddle, zajmujący się przede wszystkim grafiką koncepcyjną, ilustracją
książkową i projektowaniem graficznym (jest twórcą nowych okładek do serii o
Harrym Potterze) opisał zgrabne i zabawne historie stworzonych przez siebie
bohaterów, błyskotliwie oddając charakter każdej postaci słowem i obrazem.
Matylda jest bystra, wrażliwa i serdeczna, Jim – szybki, zwinny i odważny, jego
siostra Bryłka – nieco mrukliwa, ale dzielna i zwinna, pies Kostek – wierny,
szybki i sprytny itd.
Z charakterystyką wszystkich bohaterów występujących w pirackiej serii
Jolley-Rogers możecie się zapoznać, odwiedzając świetnie pomyślaną stronę internetową autora. Znajdziecie tam też wiele dodatkowych materiałów do
pobrania i wydrukowania (kolorowanki,
zabawy typu „znajdź różnice” czy „połącz kropki” itp.).
Jonny
Duddle, seria Jolley-Rogers: Piraci z naszej ulicy (picturebook),
tłum. Agnieszka Frączek; Statek
widmo, Jaskinia
przeznaczenia, Wielka
wyprawa po złoto, tłum. Grażyna Chamielec, wyd. Mamania, maj 2017
wiek: 3+ (picturebook); 6+ (pozostałe tomy)
wiek: 3+ (picturebook); 6+ (pozostałe tomy)
Piękne ilustracje! Szkoda, że tylko w wydaniu dla młodszych dzieci. Cieszę się, że piszesz o oryginalnych wydaniach i porównujesz je z tłumaczeniem. Zawsze mnie ciekawi ten aspekt, a mój angielski nie pozwala mi na samodzielne analizy. Czy wiesz, że przez ciebie w końcu wybiorę się to TK MAXXA? Daleko mam, ale zawsze jakieś perełki tam wynajdujesz. Może i mnie się uda:):)
OdpowiedzUsuńLubię szperać w tym sklepie, przekopywać się przez stosy rzeczy rzuconych czasem bez ładu i składu i na dodatek źle ometkowanych (serio trzeba uważać, najlepiej czytać oryginalne etykiety, bo inaczej można umyć twarz kremem do stóp, lol) chociaż wiem, że niektórzy za to samo go nie lubią ;-) W Kielcach książek może nie ma zbyt wiele, ale zawsze coś się ciekawego znajdzie. Dzisiaj na przykład znalazłam anglojęzyczne plakaty "Map" Mizielińskich :) Daj znać, jak odkryjesz coś ciekawego!
UsuńDam znać:) Rozumiem, że "Mapy" w wersji angielskiej przygarnęłaś?
Usuń