Nastoletnia Sophie Taylor-Cavendish zostaje niespodziewanie osierocona przez ojca. Bez grosza przy duszy, musi z dnia na dzień porzucić dotychczasowe wygodne życie, opuścić rodzinną posiadłość i ukochaną nianię. Jest już za duża, aby zamieszkać w przytułku dla dzieci, a jednocześnie zbyt młoda i niedoświadczona, by zarobić na swoje utrzymanie. Szczęśliwie dla niej, w Londynie otwiera się właśnie wielki dom handlowy Sinclairs…
Sophie
udaje się otrzymać posadę sprzedawczyni w dziale kapeluszy. Niestety wyszukane
maniery nie zjednują jej przyjaciółek wśród koleżanek z pracy, a wkrótce
okazuje się, że los ma dla niej kolejną przykrą niespodziankę. Sophie zostaje zamieszana
w poważną sprawę kryminalną i… posądzona o współudział. Czy uda jej się udowodnić
swoją niewinność? Czy w nowej rzeczywistości znajdzie jakąś bratnią duszę? Czy niepomyślna
karta w końcu się odwróci?
Seria
detektywistyczna stworzona przez brytyjską autorkę Katherine Woodfine liczy sobie
cztery części (w polskim przekładzie wkrótce ukaże się część druga – „Drogocenna
ćma”). Znamiennie osadzone w epoce edwardiańskiej, ukazują główną bohaterkę jako
silną, feminizującą postać kobiecą, która nie waha się wkroczyć w nurt przemian
społecznych, by uzyskać niezależność i pełnię praw.
Sophie
Taylor jest trochę jak Sara Crewe, bohaterka „Małej księżniczki” F. H. Burnett –
Woodfine nie ukrywa zresztą swej fascynacji klasyką brytyjskiej literatury
dziecięcej. Sophie, tak jak Sara, straciła ukochanego ojca – wojskowego przebywającego
w egzotycznym kraju – a pozbawiona majątku, musiała drastycznie obniżyć życiowy
status. Jest też tak samo dumna, inteligentna i silna, a jednocześnie subtelna,
dystyngowana i wrażliwa na ludzką krzywdę. Identycznie jak Sara, która wręczyła
bułeczkę małej żebraczce, choć sama była straszliwie głodna, także i Sophie podarowała
szylinga bezdomnemu chłopcu, rezygnując z bułeczki na kolację.
Jednak
Sophie wychodzi poza schemat Kopciuszka. Nie czeka aż zadziała magia, aż
wydarzy się coś, co odmieni los. Od początku bierze sprawy w swoje ręce, nie
licząc na to, że przyjazny laskar wślizgnie się przez okno i zaczaruje szarą rzeczywistość.
Sophie myśli, działa, próbuje zmienić swój los i nie poddaje się nawet wtedy,
gdy jest w poważnych tarapatach. Ta aktywność i determinacja przynoszą efekty.
Te cechy bohaterki pozwalają młodym czytelniczkom utożsamiać się z nią i
traktować ją jako wzór do naśladowania.
To
właśnie postać Sophie, a także jej koleżanki Lilian – artystki rewiowej o
błyskotliwym umyśle i wielkiej odwadze przykuły najmocniej moją uwagę podczas
lektury. Ale przecież jest tu też afera, zbrodnia i zagadka kryminalna, którą
za wszelką cenę próbują rozwiązać młodzi bohaterowie, i podejrzewam, że dla
wielu czytelników to nie wewnętrzne
zmagania jednostki, lecz wartki przebieg zdarzeń będą największy atutem książki.
Tym bardziej, że to, co wydawało się z początku pospolitą kradzieżą drogocennej
kolekcji właściciela Sinclairs, okazuje się znacznie bardziej złożonym planem, wykraczającym
daleko poza siatkę gangów czających się w slumsach Drury Lane, sięgającym nawet
ku międzynarodowym powiązaniom.
Warto
też zwrócić uwagę na ciekawie nakreślony obraz Londynu u progu nowego wieku. Miasta,
w którym brud i smród mrocznych zaułków biedoty miesza się z elegancją i
szykiem bogatych dzielnic, w których królują pierwsze samochody i nowo otwarte,
jaśniejące przepychem witryny ekskluzywnych domów towarowych. Takich jak fikcyjny
Sinclairs, dla którego wzorem był m.in. otworzony w 1909 roku dom towarowy Selfridges. Jego
właściciel, Amerykanin Harry Gordon Selfridge, uważał, że zakupy mogą być nie
tyle obowiązkiem, co przyjemnym sposobem spędzania czasu, a nawet zabawą.
Zdecydował m.in. o tym, że produkty dostępne w sklepie powinny być rozłożone w
taki sposób, by klient miał do nich dostęp i mógł swobodnie się im przyjrzeć.
Dbał także o to, by dom towarowy stał się miejscem spotkań towarzyskich i
przestrzenią wystawienniczą. Wszystkie te cechy do dziś obecne są w znanych nam
dobrze galeriach handlowych. Kto miałby chęć dowiedzieć się więcej o
fascynującej historii domów towarowych, może zajrzeć na blog autorki.
Klienci domów towarowych w czasach edwardiańskich. Źródło: blog autorki |
Lektura
„Pozytywki” daje wiele przyjemności zarówno młodemu, jak i starszemu
czytelnikowi. Powieść napisana jest lekkim, ale nie uproszczonym językiem (co
zdarza się niestety dość często w książkach dla młodzieży). Liczba opisów i
dialogów jest tu wyważona, dzięki czemu mamy do czynienia zarówno z ciekawym
historycznym tłem zdarzeń, jak i żywymi, zgrabnie prowadzonymi dialogami
bohaterów. Oni sami także wypadają przekonująco: nieco roztrzepany, bujający w
obłokach młodszy portier Billy, sprytny, czujny Joe – były członek gangu z East
Endu, złośliwa i wredna Edith (wypisz wymaluj Lawinia!), surowy, apodyktyczny,
ale w gruncie rzeczy troskliwy wuj Sid i inni. Część z nich powróci w następnym
tomie, by rozwiązać zagadkę kolejnej kradzieży.
Katherine
Woodfine, „Pozytywka. Tajemnice domu handlowego Sinclairs”, il. Maciej
Szymanowicz, tłum. Jolanta Dobrowolska, wyd. Dwukropek 2018.
Wiek: 9+
Wiek: 9+
Ma być druga część. Czekamy z córką :-)
OdpowiedzUsuńTak, w czerwcu! My też czekamy :)
Usuń