Uwielbiam książki o porach roku – te, które traktują o nich bezpośrednio, opisując wprost zmiany zachodzące w przyrodzie, jak i te, które wplatają sezonowość w opowiadaną historię. To chyba pozostałości z dziecięcej lektury „Razem ze słonkiem” Marii Kownackiej. Jak ja uwielbiałam tę serię! Czytywaliście?
Książki
Anny Włodarkiewicz – „Wiosna Toli” i „Lato Toli" – też troszkę przenoszą nas
w przeszłość, a to za sprawą ilustracji Oli Krzanowskiej. Niektóre przywołują
na myśl obrazki ze starego elementarza, choć tylko w pewnym stopniu – na tyle,
by dorośli poczuli sentymentalną nutę, a dzieci uznały jednak za odwzorowanie
codzienności. Zabawa światłem i cieniem przypomina z kolei prace Emilii
Dziubak, co z pewnością ucieszy wielbicieli tego stylu.
Każdy
z dwóch tomików serii zawiera cztery opowiadania. Ich bohaterami jest
czteroletnia Tola, jej rodzice i dalsza rodzina. To opowieści o codziennym
życiu i zwyczajnych, ale ważnych dla dziecka sprawach, o relacjach z
najbliższymi, z kolegami, sąsiadami. Tola chodzi do przedszkola, jeździ z tatą
na wycieczki rowerowe, odwiedza dziadków, wujka i ciocię, która spodziewa się
dziecka. Jest uważną obserwatorką przyrody, dbającą o rośliny i zwierzęta. Lubi
bawić się w ogrodzie, w lesie, na plaży.
Jak
na osóbkę, która dopiero co skończyła cztery lata (jedno z opowiadań nosi tytuł
„Urodziny”) jest nadzwyczaj bystra i samodzielna. Rodzice pozwalają jej nawet wraz
z o rok starszym pięcioletnim kolegą szukać zgubionego psa w lesie i wśród straganów
nadmorskiej promenady, podczas gdy sami całują się na ręczniku – co akurat, szczerze
mówiąc, wydało się mi się trochę nieodpowiedzialne. A może przemawia przeze
mnie przewrażliwiona matka? Jak Wy myślicie?
Opowiadanie
za opowiadaniem zmieniają się pory roku. W marcu jeszcze pada śnieg, co psuje
humor Toli, spragnionej zabaw na dworze. W końcu jednak nadchodzi wiosna i
dziewczynka pomaga babci obsadzić sadzonkami grządki. U progu lata obserwuje
wraz z rodzicami potężne wyładowania atmosferyczne podczas burzy, wybiera się z
mamą na poszukiwanie leśnych skarbów, jedzie na wakacje nad morze.
Natura
jest ważna, ale ważni są też ludzie. Tola troszczy się o innych, pomaga członkom
rodziny, przyjaciołom, a także osobom znanym tylko z widzenia, jak np. właścicielka
warzywniaka. Rodzice uczą jej otwartości, wrażliwości, empatii, a także
zdrowego sposobu odżywiania – co widać choćby na przykładzie urodzinowego tortu
Toli: „to specjalne czekoladowe ciasto, które jest trochę czarodziejskie, bo
nie ma w sobie w ogóle mąki, tylko czerwoną fasolę, a zamiast cukru – banany”.
Jeśli
w tym miejscu odnosicie wrażenie, że czuć tu dydaktyczny smrodek, to od razu
rozwieję Wasze obawy. Jakimś cudem autorce udało się zawrzeć w książce
wszystkie te treści, a jednocześnie uniknąć moralizowania.
Bardzo
podoba mi się czułość, z jaką traktują się wzajemnie członkowie rodziny, i to
nie tylko ci najbliżsi, lecz także dalsi – ciocia, wujek, kuzynostwo. Tola aktywnie
uczestniczy w ich życiu – sama jest
jedynaczką, ale jedna ciocia ma bliźnięta, druga spodziewa się dziecka i
dziewczynka z zainteresowaniem obserwuje ciążę, karmienie piersią, opiekę nad
maluchami. Dużo tu ciepła, serdeczności, szczerego zaciekawienia drugim człowiekiem
i chęci wspólnego przeżywania radości i smutków. Budowania takiej wrażliwości na
drugiego bardzo nam dzisiaj trzeba. Dobrze mieć więc pod ręką książkowe
wsparcie.
Anna
Włodarkiewicz, „Wiosna Toli”, „Lato Toli”, il. Ola Krzanowska, wyd. Zielona Sowa 2018.
Wiek: 4–6 lat
Wiek: 4–6 lat
Bardzo sympatyczne ilustracje :-)
OdpowiedzUsuńTak, są urzekające i bardzo pasują do tych ciepłych, optymistycznych historii.
Usuń