Kiedy nie wiemy, co przed nami, jeszcze bardziej niż zwykle potrzebujemy marzeń. Książka Pawła Mildnera podarowuje te najmilsze, dziecięce – szczere i prostolinijne, choć z pewnością nie banalne.
Oto Oskar, który mieszka
obok wielkiej, dymiącej fabryki. Marzy o… pomyśleliście, że o czystym
powietrzu, zielonym lesie, domku na wsi? Nie. Oskar marzy, by mieć własną
norkę. Taką pod ziemią, pod korzeniami drzewa, pełną książek, przytulną i tylko
jego własną…
Ola chciałaby zwiedzić
skorupę ślimaka. Na ilustracji widzimy, jak jej wyobraźnia kreuje wnętrze
skorupki – tu fotel, tam regalik z książkami, drabinka prowadząca na kolejne
poziomy, tu lampa, tam obraz… Pamiętacie wieczorynkę o Reksiu? Kto nie wyobrażał
sobie wnętrza jego budy, ręka do góry!
Marzenia dzieci w cudownie
naturalny sposób łączą wielkie plany, fantastyczne pragnienia, całkowicie
abstrakcyjne wizje i zupełnie zwyczajne „chciejstwa”. Zostać marynarzem,
przeprowadzić się do Nowego Jorku, rozumieć język zwierząt, być niewidzialnym,
nauczyć się latać, przechodzić przez ściany, zatrzymać czas, ale też być bardzo
pięknym, sprzedawać w sklepie, zamieszkać w domku na drzewie i spróbować lodów
we wszystkich smakach! W tej niewielkiej książeczce znajdziemy je wszystkie.
Jak to w
picturebooku, każda ilustracja w tej
książce podąża ramię w ramię z tekstem, tworząc harmonijny układ. Ciepłe
nasycone kolory, „anorakowa” kreska (mam na myśli charakterystyczne ze względu
na design pismo dla dzieci „Anorak”, dla którego zresztą Mildner, ilustrator i
projektant graficzny, także tworzył), uproszczone, „niedokończone” sylwetki
postaci i przedmiotów, lekkość i energia znakomicie oddają klimat
nieokiełznanych, brawurowych marzeń.
Wszystkie marzenia są
równie dobre i uprawnione, i sprawiają dzieciakom jednakową radość. Ale że
szczęście to „jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się dzieli” (Albert
Schweitzer), jeszcze fajniej jest marzyć i cieszyć się tymi marzeniami z kimś. Jak
świetnie jest zjeść lody w miłym towarzystwie i wspólnie fantazjować!
Wspaniała końcowa ilustracja
przedstawiająca Olę i Oskara jadących na pomarańczowym tygryso-kocie mówi
więcej niż słowa. Wszyscy dziś przecież marzymy o tej pogodnej niefrasobliwości
bycia z drugim człowiekiem i robienia różnych, najzwyklejszych rzeczy RAZEM.
Paweł Mildner, Lody we
wszystkich smakach, wyd. Dwie Siostry, Warszawa 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz