Mieliście kiedyś tak, że postanawialiście, że od jutra będziecie kimś zupełnie innym? Jeśli nie lepszą, to przynajmniej odmienną wersją siebie? Tosia u progu wakacji wpada wraz z dwiema koleżankami na podobny pomysł: Hania zdecydowała, że przestanie być taka śmiała i trochę się wycofa, Marysia – że zacznie oglądać telewizję, a Tosia obiecała sobie, że przestanie folgować swojej bujnej wyobraźni i stanie się dzieckiem rozumującym zupełnie prostoliniowo.
Na szczęście Tosia, którą
czytelnicy mogli poznać już w pierwszym tomie jej przygód („Tosia i tajemnice
geodety” – o książce pisaliśmy w zeszłym roku w KL dzieciom) nie wyzbyła się
całej swojej ciekawości i zmysłu obserwacji i w czasie wakacji nadal skrzętnie
z nich korzysta. A żeby być fair wobec siebie i dotrzymać postanowienia,
obserwacje zwyczajne, bez podtekstów i domysłów zapisuje w dzienniku zwykłym
pisakiem, swoje domysły zaś i dociekania notuje po kryjomu – niewidocznym atramentem
sympatycznym.
A jest co notować, bo na
niby zwyczajnej plaży zaczynają się dziać wcale niezwyczajne rzeczy. Oto za
ogrodzeniem na prywatnej posesji przesiaduje samotna dziewczynka, mimo upału
ubrana w gruby sweter. Najwyraźniej jest też pod stałym nadzorem, pilnuje jej
bowiem strażnik. Tosia, gorliwie zachęcana do przyjrzenia się sprawie przez
Gerarda, chłopaka mamy, który jest detektywem i właśnie przygotowuje wykład o
tajnych metodach obserwacji, daje się ponieść przygodzie. Ani się obejrzy, a
już jest po drugiej stronie ogrodzenia i rozmawia z tajemniczą dziewczynką. Jak
widać, nie jest łatwo wyprzeć się własnego „ja”.
„Tosia i przygoda na
plaży” to zabawna, błyskotliwa, napisana lekkim piórem książka dla młodszego
czytelnika (pierwsze klasy podstawówki).
Sprawdzi się zarówno w samodzielnym czytaniu, jak i tym wspólnym, na
głos – choćby dzięki dużej liczbie zręcznie napisanych dialogów. Edytorsko starannie
dopracowana – ma czytelny font, przyjazną interlinię i takież marginesy, „ciepły”,
łagodny dla oka papier i poręczny nieduży format. No i ilustracje!
Wyobrażam sobie, że nie
każdemu musi pasować styl Weroniki Tarki – proste czarno-białe ilustracje o
lekkiej, żartobliwej kresce, mnie one jednak urzekły. Świetnie pasują do tej z
pozoru niefrasobliwej, ale jednak przemycającej istotne treści (wartość bycia
sobą, borykanie się z ciężką chorobą, potrzeba przyjaźni i dzielenia z innymi
radości i smutków) o zaskakującym finale.
Magdalena Miecznicka, Tosia
i przygoda na plaży, il. Weronika Tarka, wyd. Dwie Siostry 2020.
Wiek: 6+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz