Powszechnie wiadomo, że stan
zakochania wyzwala w człowieku potrzebę twórczej ekspresji. Chciałoby się
całemu światu opowiadać, jak cudowna jest nasza wybranka, jak wspaniały nasz
wybranek, pragnie się o tym mówić, pisać, śpiewać. Rolf, bohater „Stu porad dla
zakochanych” chce malować. Marzy o tym, by stworzyć portret swojej pięknej
muzy, niestety ma poważny problem: jakby się nie starał, portret przypomina
konia.
Eva Susso i Benjamin Chaud jak zwykle stają na wysokości zadania i podarowują nam wspaniały, pełen groteskowego poczucia humoru zapis z kilku dni życia Rolfa Cossu. To już trzecia odsłona z codzienności tego młodego Francuza, żyjącego ze swoją niesztampową, zamożną rodzinką w centrum Paryża. Tym razem opowieść koncentruje się na uczuciach, jakie Rolf żywi do pewnej uroczej Ofelii, córki lokalnego sklepikarza. Poznaliśmy ją już w pierwszym tomie serii „Sto porad dla nieśmiałych”, kiedy to Rolf dopiero robił miłosne podchody i zastanawiał się, jak poznać owo przemiłe dziewczę o cudownym uśmiechu. W najnowszej książce ten uśmiech nadal nie daje mu spokoju – jest równie tajemniczy, jak uśmiech Mony Lisy, której portret Rolf podziwia podczas wycieczki do Luwru. To wtedy uzmysławia sobie, że Ofelia także zasługuje na portret i na to, by zawisł w Luwrze, a wszystko to stanie się możliwe dzięki niemu!
W ten sposób Rolf wstępuje w długie szeregi zakochanych wyrażających swoją miłość w artystycznych porywach. A targają nim, jak to bywa, także inne towarzyszące miłości uczucia, takie jak choćby zazdrość. Bo co jeśli Ofelia woli jego najlepszego przyjaciela Aramisa, o którego zdrowie tak często dopytuje?
Ewa Susso, posługując się krótkimi,
dowcipnymi zdaniami, z lekkością i swadą opowiada o emocjach i rozterkach
dzieciaków w wieku przednastoletnim. Na przykład o obawach, jakie wzbudza w
Rolfie zachowanie koleżanki z klasy Denise, która ciągle za nim łazi, i o nie,
a co jeśli się w nim zakochała?
Albo o uczuciu wszechmocy, kiedy chłopak wyobraża sobie, że jest superbohaterm –
Errolfem, który pokona każdą przeszkodę, jaka pojawi się na jego drodze do
serca wybranki.
Te wzniosłe stany ducha opisane są z wyczuciem i znajomością rzeczy, co sprawia, że mali czytelnicy z łatwością wczuwają się w przeżycia Rolfa, a dorośli – uśmiechają pod nosem do swoich wspomnień. Tekst wspaniale uzupełniają charakterystyczne czarno-białe rysunki Benjamina Chauda, mistrza w satyrycznym przedstawianiu życia domowego i społecznego (zajrzyjcie koniecznie na jego stronę na Facebooku!). Autorzy książki słowem i obrazem stworzyli wyraziste, intrygujące portrety drugoplanowych bohaterów. Moją wielką faworytką pozostaje chorująca na demencję babcia Klara, która w chwilach jasności umysłu potrafi zaskoczyć trafną puentą i błyskotliwym, ciętym jak brzytwa dowcipem.
Eva Susso, Sto porad dla zakochanych, il. Benajmin Chaud, przeł. Marta Wallin, wyd. Zakamarki, Poznań 2021.
Wiek: 6+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz