Gdyby czas w książkach
płynął tak samo jak w życiu, Basia byłaby już nastolatką! Pierwsza książka z
serii tworzonej przez Zofię Stanecką i Mariannę Oklejak ukazała się w 2008
roku.
Ciekawe, jaka byłaby ta trzynastoletnia Basia? Podejrzewam, że nadal porywcza i
uparta, ale i równie odważna, szczera, tolerancyjna ciekawa świata i ludzi jak
jej pięcioletnia wersja.
Basia ma bardzo silną bazę
do harmonijnego rozwoju emocjonalnego i społecznego. Tą bazą jest rodzina.
Mama, tata, braciszek Franek, starszy brat Janek – wszyscy kochają się i
szanują. Każda z książek o Basi pełna jest dobrych przykładów dotyczących relacji
międzyludzkich i komunikowania się, a zdecydowana większość tych przykładów
płynie właśnie z rodzinnego życia.
Mógłby z tego powstać
ckliwy propagandowy obrazek, nieprzystający do rzeczywistości, ale na szczęście
duetowi autorek zawsze udaje się zachować autentyzm. Członkowie rodziny Basi
nie są idealni, mają swoje słabości, wady, grzeszki, popełniają błędy jak
każdy. Kłócą się, krzyczą, obrażają, przeżywają bardzo różne, często skrajne
emocje. Czuć jednak, że u podstaw ich interakcji leży miłość, że zależy im na
sobie. Basia doświadcza więc całego mnóstwa uczuć, także wściekłości, żalu,
wstydu, lęku, zawsze jednak ze świadomością, że w przeżywaniu wszystkich emocji
bezwarunkowo wspierają ją bliscy.
Zastanawiałam się
ostatnio, czy we współczesnym świecie coraz częstszych rozwodów, samotnego
rodzicielstwa, nuklearnych rodzin, rozluźniania się więzi społecznych, jest
jeszcze miejsce na taką narrację. I tak, moim zdaniem wciąż jest, bo do świata
Basi wchodzi się jak do Bullerbyn. Nieważne, czy mieszkasz z obojgiem rodziców,
czy tylko z jednym, nieistotne, czy masz rodzeństwo i czy utrzymujesz kontakt
ze swoimi dziadkami – chcesz po prostu grzać się w ciepełku tworzonym przez
tych bohaterów, chcesz wierzyć, że gdzieś są tacy ludzie – rodzice, partnerzy,
przyjaciele, sąsiedzi, nauczyciele, że można tak żyć i że warto próbować
postępować podobnie, by stwarzać choćby cząstkę tego Basiowego świata wokół
siebie.
„Basia. Wielka księga o uczuciach” nadaje się
do tego szczególnie, bo w całości, celowo, skupia się właśnie na uczuciach,
których dziecko doświadcza w różnych życiowych sytuacjach – radosnych,
smutnych, czasem dramatycznych. Cykl „Wielka księga (przygód, pytań, słów –
żeby wymienić tylko niektóre już wydane) skonstruowany jest tak, by krótkie
historyjki zawarte w zbiorze przybliżały małemu czytelnikowi dane zagadnienie
poprzez fabularyzowane przykłady.
I tak mamy tutaj pięćdziesiąt
rozmaitych uczuć, od empatii, przez tęsknotę, zawiść, pogardę, po nadzieję i
wdzięczność. Każdemu poświęcony jest jeden, maksymalnie czterostronicowy tekst.
Składa się na niego krótka historyjka oraz ujęte w komiksowe dymki hasła,
opisujące prostym, zrozumiałym dla dziecka językiem, czym jest dane uczucie. Na
przykład: „Empatia mówi o naszej zdolności do rozumienia i współodczuwania z
innymi”. Aby jeszcze bardziej ułatwić dziecku zrozumienie pojęcia, pojawia się
ukonkretnienie: „Co mówi empatia? Powiedz mi, jak się czujesz. Chcę cię
zrozumieć. Chcę cię wysłuchać”. Do tego komentarze różnych osób: rodziców Basi,
dziadków, jej brata, koleżanek i kolegów z przedszkola i ich rodziców. Do
wyjaśnień włącza się nawet Misiek Zdzisiek (ukochany przytulak Basi), który opisuje
niektóre terminy po swojemu, np.: „Można się wstydzić różnych rzeczy. Na
przykład gołej pupki wystającej zza krzaczka. Albo brudnych od miodu łapek”.
Czasami miś rymuje:
Gdy na pięcie masz
napięcie,
A do tego w brzuszku wzdęcie,
Wtedy ci pomoże spanie
Albo mocne przytulanie.
Misiek Zdzisiek cieszy się
szczególną sympatią dzieci, mały czytelnik znajdzie więc w książce kącik porad
misia, proponowane przez niego ćwiczenia wdzięczności oraz złote myśli o
uczuciach – jest szansa, że dzięki jego misiowej osobie mocniej zapadną
dzieciom w pamięć!
Całość tomu współtworzą
ilustracje, oprawa graficzna podąża krok w krok z tekstem, opowiadając dziecku
obrazami opisywane przez tekst uczucia. Są to proste, czytelne, często
poruszające kadry, np.: mały, skulony Titi, w rozpaczy chowający twarz w
ramionach, Janek zwisający bezwładnie z krzesła, z głową na laptopie,
zniechęcony zdalnym nauczaniem…, wygrażający sobie rodzice Wojtka podczas
zaciekłej kłótni…
„Basia. Wielka księga o
uczuciach” to ważna i potrzebna książka. Często nie wiemy, jak rozmawiać o
uczuciach, emocjach. Nie przychodzą nam do głowy żadne przykłady, nie wiemy,
jak mówić o tym w taki sposób, żeby dziecka nie znudzić i by zrozumiało. W tym
zbiorku dostajemy niejako gotowca. To książka do szerokiego zastosowania: do
czytania samodzielnego, wspólnego na głos, od deski do deski lub na wyrywki (jeśli
np. trzeba „przerobić” daną emocję). Do użytku domowego, przedszkolnego i
wczesnoszkolnego, praktyczna pomoc również w pracy psychoterapeutów dziecięcych
i rodzinnych.
Tchnie optymizmem i energią, zachęca do wglądu w siebie, do rozpoznania swoich uczuć i nazwania ich. Pokazuje dziecku, jak być powinno, jak MOŻE być, otula ciepłem, otuchą i dobrem.
Zofia Stanecka, Marianna Oklejak, Basia. Wielka księga o uczuciach, HarperCollins Polska, Warszawa 2021.
Wiek: 4+