Na coś miłego zawsze przyjemnie
się czeka. To czekanie, intensywnie przeżywane, naznaczone pozytywnymi emocjami i interesującym działaniem staje się
równie ważne jak sam moment finalny. Nie dziwi więc popularność kalendarzy adwentowych, które
akcentują czas oczekiwania na Boże Narodzenie i pozwalają celebrować każdy z
tych 24 dni grudnia prowadzących do świąt.
Od kilku lat coraz większą popularnością cieszą się książkowe kalendarze adwentowe. Co bardzo cieszy, bo są one z założenia promocją czytelnictwa i czytania dzieciom! Przyjmują formę opowieści podzielonej na 24 rozdziały, do czytania każdego dnia, aż do świąt. Są to historie dla młodszych i starszych dzieci, zwykle pogodne, ale często poruszające także trudne tematy. Widać to szczególnie w książkach-kalendarzach adwentowych wydawnictwa Zakamarki, które, warto zaznaczyć, przecierały szlaki tego typu publikacjom w naszym kraju. O poprzednich tytułach adwentowych tego wydawnictwa pisałam tutaj:
W tym roku w ofercie
Zakamarków pojawiła się książka adwentowa Lisy Bjärbo i Matildy Ruty zatytułowana
„Zagadka złodzieja świąt”. To rzecz o próbie stworzenia rodziny patchworkowej,
a dokładnie o pierwszym wspólnie spędzonym Bożym Narodzeniu, które choć tak
różne od pozostałych, też może być piękne i wyjątkowe.
Książka koncentruje się na sześcioletnim Elofie, jego wrażeniach i emocjach. Chłopiec uwielbia przewidywalność świątecznych rytuałów i jak co roku ma konkretny plan na każdy dzień adwentu. Wszystko jednak układa się inaczej, bo nastoletnia siostra woli siedzieć z telefonem, a wkrótce obraża się na cały świat, gdy dowiaduje się, że mama zaprosiła na święta swojego nowego partnera i jego córeczkę. Jakby tego było mało, wszystko wskazuje na to, że w okolicy grasuje złodziej – z domu znikają kolejne świąteczne gadżety – adwentowa gwiazda, lampki, pierniki…
Prosty, ale bardzo dopracowany, zgrabny tekst i pasujące do niego ilustracje wychodzą naprzeciw czytelnikom w starszym wieku przedszkolnym. Opowiadając historię świąteczną z dynamicznym wątkiem detektywistycznym w tle, mówią też o sprawach uniwersalnych: tęsknocie za tymi, których już nie ma, o szacunku dla drugiego człowieka i otwartości na jego kulturę, o trudach dorastania i samotnego rodzicielstwa, i o tym, co najważniejsze, nie tylko w świąteczny czas – byciu z innymi i dla innych.
Lisa Bjärbo i Matilda Ruta, Zagadka złodzieja świąt, tłum. Marta Wallin, wyd. Zakamarki, Poznań 2021.
Wiek: 3+
Odpowiedzią na popularność
książek adwentowych jest pojawienie się na rynku polskich tytułów, które
opowiadają o przygotowaniach do Bożego Narodzenia z akcentem położonym na rodzime
tradycje i zwyczaje. „W grudniu po południu” zaprasza czytelników w wieku
przedszkolnym do domu trzyosobowej rodziny, gdzie 1 grudnia rozpoczyna się
wielkie odliczanie do świąt, w które angażują się wszyscy: mama, tata, córka i
pies. Każdy dzień wypełniają im
tematyczne aktywności: pisanie listu do Świętego Mikołaja, robienie aniołów z
masy solnej, pieczenie pierniczków, nauka śpiewania kolęd, lepienie uszek i
pierogów, wyprawa na świąteczny jarmark. Pojawiają się też mniej tradycyjne
działania, jak świąteczne spa i takież tipi, pisanie bożonarodzeniowej bajki.
To wszystko oczywiście podpowiedzi dla odbiorców książki, mające zachęcić do
aktywnego spędzania przedświątecznego czasu i wymyślania własnych pomysłów na
każdy dzień grudnia.
„W grudniu po południu” bardzo udanie wprowadza w przedświąteczną, radosną atmosferę, również za sprawą licznych, dynamicznych, często całostronicowych ilustracji Małgosi Kwapińskiej.
Pozwalają one dodatkowo podpatrzeć życie książkowej współczesnej rodziny, gdzie życie tętni najgłośniej popołudniami, gdy wszyscy wrócą z pracy i przedszkola, pies, uszczęśliwiony obecnością domowników, rozłoży się w fotelu, a z babcią o pierwszej gwiazdce rozmawia się przez internet.
Ewelina Włodarczyk, W grudniu po południu, czyli trochę inny kalendarz adwentowy, il. Małgorzata Kwapińska, wyd. Dwukropek, Warszawa 2021.
Wiek: 3+