Powiem Wam, że „Sekretna historia ludz skarpetek” to
mój ulubiony cykl wśród wszystkich opowieści o skarpetkach, jakie się do tej
pory ukazały. Podoba mi się forma – krótkie opowiadania, które można czytać
wyrywkowo, ale przede wszystkim myśl przewodnia, czuli objaśnianie świata i
zjawisk po skarpetkowemu. To jest po prostu znakomite.
W tym tomie skarpetki znowu mieszają w historii świata, a nawet w historii sztuki. I to tej przez wielkie „S”. Wreszcie się dowiadujemy, co się kryje za tajemniczym uśmiechem Mony Lisy, i zapewniam, że prozaiczna przyczyna owego uśmiechu bardzo Was zaskoczy. Podobnie jak fakty stojące za powstaniem „Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa. Ha!
Moją ulubioną historią jest ta filmowa, która pokazuje, jak to naprawdę było ze słynnym filmem braci Lumiere „Wjazd na stację w Ciotat” i co w gruncie rzeczy widzimy na tym obrazie. Otóż, jak pisze Bednarek, „Widać na nim, jak pasażerowie wysiadają z pociągu, witają się, niosą walizki… Jeśli dobrze się przyjrzycie, zauważycie też dwie czarne skarpetki przemykające między nogami podróżnych. Dla niewtajemniczonych będzie to wyglądało jak plama na taśmie filmowej, ale my dobrze wiemy, co się za nią kryje”. I rzeczywiście, obejrzycie sami ten film i sprawdźcie; my z synem sprawdziliśmy. I to było wspaniałe słyszeć, jak wykrzykuje: „Jest! Tam jest!”. Niesamowita frajda.
Ale są też podczas lektury momenty wzruszające, refleksyjne, mocno chwytające za serce. Takie historie, które chciałoby się, aby inaczej się potoczyły. Jak historia wysłanej w kosmos Łajki i jej tragicznej, tuszowanej przez lata śmierci. Autorka dopisuje inne zakończenie tej historii, które choć wyobrażone, realnie koi i przywołuje uśmiech.
Warto też podkreślić opowieść ostatnią, symboliczną i wymowną, w której Bednarek odwołuje się do wojny w Ukrainie. Rozwścieczone czerwone rękawiczki napadają na niebiesko-żółte skarpetki, tylko dlatego „że chcą trzymać wszystko i wszystkich w garści”. Na pomoc ruszają biało-czerwone skarpetki, które oferują pomoc w ukryciu małych skarpecinek i przeprowadzają je bezpiecznie przez dziurę pod pralką…
Jeśli napiszę, że historie o skarpetkach to świetna zabawa dla wszystkich, małych, dużych, dorosłych i bardzo dorosłych, będzie to truizm i zdanie typu kopiuj-wklej z niemal każdej recenzji, ale cóż, tak to właśnie wygląda. Opowieści o skarpetkach faktycznie bawią i uczą.
I jeszcze te ilustracje Daniela de Latoura! Czy można się przy nich nie zatrzymać?
Justyna Bednarek, „Sekretna historia ludz skarpetek.
2. tom”, il. Daniel de Latour, wyd. Poradnia K, Warszawa 2023.
Wiek: 5+
O przygodach skarpetek pisałam wcześniej tutaj i tutaj, a także tu i tu :)