Dawno nie śmiałam się tak bardzo, jak przy czytaniu i oglądaniu tej książki. Na chwilę stałam się mamą z opowieści, która błogo sobie drzemie w fotelu, i jeszcze nie wie, że gdy się obudzi, jej dom nie będzie już przypominał tego, w którym zasnęła.
Marta
Altés stworzyła przepiękny picturebook,
który ukazuje kwintesencję radosnej dziecięcej twórczości. Bohaterem książki
jest kilkuletni chłopiec, który w pełni czuje się artystą. Naprawdę nim jest!
We wszystkim, na co spojrzy dostrzega sztukę, jego wyobraźnia jest
nieposkromiona, a myśli nieuładzone. Marchewka na talerzu jest wspaniałym
tematem na obraz, a dziura w ścianie to przecież „okno na świat”. Chłopiec jest
mistrzem ekspresji i nie stroni od nietypowych środków wyrazu i oryginalnej
formy – wystarczy spojrzeć na dzieło „Wiosna w zimie”: genialną instalację roślin
doniczkowych w… lodówce!
Czasem
konstrukcji towarzyszy dekonstrukcja, ale cóż, w końcu to jest sztuka,
działanie, które płynie z wewnętrznej potrzeby doświadczania świata i siebie w
tym świecie. Chłopiec cały nie tylko tworzy dzieło – on stwarza także siebie
poprzez swoje prace, odkrywa i analizuje siebie poprzez artystyczne działanie.
Cudownie
szczery jest entuzjazm, z jakim chce obwieścić całemu światu – czyli mamie – że
jest artystą i tworzy własną sztukę. Z całych sił pragnie dzielić się swymi
inspiracjami i inspirować innych. Faktury, kształty, kolory, ruch…! Jaka
szkoda, że mama nie zawsze wydaje się z tego powodu zadowolona! Chłopiec chce
postarać się bardziej i stworzyć dla niej coś z wielkim rozmachem. Coś
absolutnie wyjątkowego.
Picturebook
Marty Altés
w bardzo prawdziwy i zabawny sposób pokazuje rozdźwięk pomiędzy potrzebą nieskrępowanej
artystycznej aktywności dziecka a normami zachowania i współdziałania w
środowisku społecznym.
Jak
to pogodzić? Tworzenie to eksperymentowanie, poszukiwania, przekraczanie
granic, nieustanne próby, ale nie znaczy to, że mamy godzić się na potłuczone
lustra, pobazgrane ściany i doniczki z kwiatami w lodówce. Jeśli mamy w domu
małego artystę, postarajmy się zapewnić mu pole do wyrażania ekspresji i
rozwijania swej pasji. Plenery, warsztaty, spacery – możliwości jest bez liku.
A najważniejsza jest nasza w tym uwaga poświęcona dziecku i okazane mu zainteresowanie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz